Raport „Student w pracy 2017” : Rynek pracownika? Niestety nie dla studenta

Studenci wcześnie rozpoczynają pierwszą pracę i dużo pracują. Jednakże zarabiają znacznie poniżej swoich oczekiwań, narzekają na brak atrakcyjnych ofert i boją się konkurencji ze strony tańszych pracowników z Ukrainy. Chcieliby zarabiać 3,5 tys. złotych na rękę. Kim jest dzisiejszy student na rynku pracy?

Według analizy ostatniego badania „Student w pracy 2017” przeprowadzonej przez pracownię SW Research na zlecenie aplikacji rekrutacyjnej Jobsquare polscy studenci są pracowici. Swoją aktywność zawodową coraz częściej rozpoczynają już na pierwszym roku studiów.

Starają się być niezależni finansowo – dla ich znakomitej większości praca jest podstawowym źródłem dochodu. Mimo nauki pracują dużo i długo. Obok możliwości zarobienia pieniędzy studenci cenią sobie możliwość zdobycia doświadczenia już podczas studiów.

Jednakże zdecydowana większość z nich czuje, że rynek pracownika ich nie dotyczy. Oczekiwania płacowe studentów są średnio dwa razy większe niż stawki oferowane przez rynek. W ich ocenie ofert na rynku pracy dostosowanych do ich oczekiwań jest zdecydowanie za mało, a wymagania pracodawców są zbyt wygórowane. Dodatkowo studenci odczuwają coraz silniejszy lęk przed konkurencją pracowników z Ukrainy. Większość z badanych boi się o pracę i uważa, że ich pozycja na rynku jest niepewna.

Jak połączyć studia i etat?

Według statystyk w Polsce studiuje około 1,4 mln osób. Jak ustalił w badaniu Jobsquare aż 61 proc. wszystkich polskich studentów pracuje. To o dwa punkty procentowe więcej niż w roku ubiegłym. 65 proc. spośród pracujących ma stałą pracę.

O ile jeszcze kilka lat temu wśród żaków dominowała praca wakacyjna, to dziś łączą ją z nauką, pracując niezależnie od pory roku i akademickiego kalendarza. Wśród badanych przeszło 70 proc. zadeklarowało studia w trybie stacjonarnym.

Mimo wykładów i ćwiczeń są w stanie poświęcić na pracę ponad 31 godzin tygodniowo, a to oznacza, że mimo nauki pracują na ¾ etatu. Najbardziej pracowici okazali się studenci ze stolicy i Wrocławia – 66 procent. Najmniej studentów pracuje w Krakowie – 52 proc.

Obserwując trendy związane z pracą studentów rok do roku łatwo zauważyć, że studenci podejmują aktywność zawodową na coraz wcześniejszych latach studiów. Ponad 42 proc. z tych, którzy pracują w czasie studiów, zadeklarowało podjęcie pracy już w pierwszym roku nauki. Spada także liczba osób, które nie poszukują zajęcia zarobkowego. Według badania odsetek studentów niezainteresowanych pracą spadł do 25 proc.

Dzięki temu znacznie szybciej uzyskują finansową niezależność oraz w dużym stopniu sami pokrywają wydatki związane z nauką i życiem.

Pracują dla pieniędzy, rzadziej dla doświadczenia

Podobnie, jak w latach ubiegłych główna motywacja do pracy to chęć zarobienia pieniędzy. Taką odpowiedź wskazało ponad 72 proc. badanych. Czynnik finansowy okazał się również najważniejszym kryterium podczas szukania pracy i wyboru pracodawcy. Z odsetkiem odpowiedzi na poziomie 55 proc. był ponad dwuipółkrotnie ważniejszym kryterium niż prestiż firmy.

Kwestie finansowe są kluczowym czynnikiem przy podjęciu decyzji o rozpoczęciu i wyborze pracy przez studentów. Kwestie związane z doświadczeniem czy rozwojem zawodowym zajmują dalsze pozycje. Rozpoczęcie aktywności zawodowej z uwagi na zdobycie doświadczenia deklaruje zaledwie połowa żaków, a możliwość rozwoju zawodowego jako kryterium wyboru pracy jest ważne dla 35 proc. badanych. Praca w pierwszej kolejności służy im do zaspokojenia podstawowych potrzeb i znacznie rzadziej jest traktowana, jako sposób na rozwój osobisty i zawodowy.

Student na szarym końcu listy płac

Średnia stawka godzinowa jaką uzyskują studenci w pracy jednak odbiega od 13 złotych brutto płacy minimalnej zapisanych w przepisach prawa pracy i oscyluje w okolicach 14,2 złotego za godzinę na rękę.

Najlepiej zarabiają, ci studiujący w Warszawie około 15,9 złotego na godzinę. W stolicy student może liczyć na średnie miesięczne wynagrodzenie w wysokości 2041 złotych.

Najniższe stawki godzinowe oferowane są w Trójmieście – 13,2 złotego na godzinę. Nad morzem żak może średnio zarobić około 1754 złotych miesięcznie. Podobnie jest we Wrocławiu i Krakowie. W tym ostatnim zanotowano najniższą średnią wartość miesięcznego wynagrodzenia na poziomie 1665 złotych.

Studenci z Katowic i Poznania mogą liczyć na 14,6 złotego na godzinę i miesięczne wynagrodzenie rzędu 1735 złotych. Wśród najbardziej poszukiwanych przez żaków branż znalazły się te związane z handlem, sprzedażą oraz zdrowiem i urodą.

Sfrustrowani i z obawami. Student chce 3,5 tys. na rękę

Biorąc pod uwagę liczebność polskich studentów i ich znaczną aktywność na rynku pracy trzeba pamiętać, że jest to jedna z większych grup zawodowych, która jednocześnie czuje się sfrustrowana i zagrożona na rynku pracy.

Studenci boją się rynku pracy. Skarżą się na nieatrakcyjną ich zdaniem ofertę ze strony pracodawców. Uważają, że zarabiają zdecydowanie za mało i obawiają się konkurencji ze strony pracowników z Ukrainy, którzy są skłonni pracować za niższe stawki. Według badania Jobsquare 45 proc. studentów ma poczucie, że ofert pracy do nich adresowanych jest mniej niż potencjalnych pracowników, a nieco ponad połowa uważa, że wymagania na rynku pracy są za wysokie w stosunku do kompetencji faktycznie przez studentów posiadanych. I chociaż zdecydowana większość studentów uważa stawkę minimalną za ważne rozwiązanie prawne, to aż dwie trzecie badanych nie byłoby skłonnych pracować za ustawowe minimum 13 złotych za godzinę.

Chociaż zarabiają kilkanaście do kilkudziesięciu procent więcej od krajowego minimum, to są to stawki dalekie od ich oczekiwań. Dziś statystyczny student może liczyć na średnią miesięczną pensję w wysokości 1784 złotych. To niespełna połowa oczekiwanych przez niego zarobków, które zamykają się na poziomie 3569 złotych.

Mimo znacznych oczekiwań płacowych 53 proc. badanych uważa, że wymagania stawiane w pracy studentów są za wysokie. Frustracji i obaw dopełniają lęki związane z obecnością na polskim rynku pracowników z Ukrainy. 54 proc. studentów czuje się zagrożenie związane z obecnością naszych wschodnich sąsiadów na rynku pracy.

**

Badanie zostało zrealizowane na zlecenie aplikacji rekrutacyjnej Jobsquare przez agencję badawczą SW Research na próbie 1002 studentów metodą wywiadów CAWI.

Pełna treść badania dostępna jest na stronie studentwpracy.pl

**

Jest praca dla studenta, czy jej nie ma?

- To badanie, jak i doświadczenie podpowiadają, że dziś studenci oczekują na starcie ambitnej dobrze płatnej pracy. Coś w rodzaju premii za podjęcie studiów - mówi Marcin Fiedziukiewicz twórca aplikacji rekrutacyjnej Jobsquare.

Pracodawcy wprost zabijają się o każdego pracownika. Studenci mówią – dla nas nie ma rynku pracownika, pracodawcy wymagają dużo, płacą mało, a ofert jest jak na lekarstwo. To jest praca dla studentów czy jej nie ma?

Dokładnie, to studenci mówią, że nie ma atrakcyjnych ofert pracy dla nich, a to co innego niż brak ofert w ogóle. W końcu ponad dwie trzecie z blisko 1,4 mln studentów pracuje. Nasze tegoroczne badanie nie mówi o tym czy rynek pracownika jest po stronie studenta czy nie. Ono w większym stopniu pokazuje oczekiwania studentów i ich wyobrażenia o własnej karierze.

Pokazuje na przykład, że boją się konkurencji ze strony pracowników z Ukrainy.

W badaniu widać też, że student chciałby na starcie zarabiać ponad 3,5 tysiąca, a to jest dwa razy więcej niż rynek oferuje. Ukraińcy nie pracują za niższe stawki od Polaków tylko wypełniają te etaty, których pracodawcom nie udało się obsadzić polskimi pracownikami. Nie biorą pracy, bo ta nie spełnia ich oczekiwań, a pracownicy z Ukrainy redukują u nich dysonans, związany z rozdźwiękiem między oczekiwaniami a możliwościami rynku.

Ale czy to źle, że studenci cenią się i mają oczekiwania finansowe, których spełnienie nie tylko pozwoli im przeżyć, ale myśleć o czymś więcej?

Ma pan rację aspiracje finansowe to nic złego pod warunkiem, że realnie oceniamy swoje kompetencje, a własną karierę postrzegamy jako proces. To badanie, jak i doświadczenie podpowiadają, że dziś studenci oczekują na starcie ambitnej dobrze płatnej pracy. Coś w rodzaju premii za podjęcie studiów. Mają duże oczekiwania w stosunku do pracodawcy, ale rzadko są wstanie wyartykułować, co mogą zaoferować w zamian.

Chyba mają trochę racji, no bo skąd mają mieć na starcie doświadczenie?

Na przykład z pracy za barem, ze sklepu, z hali magazynowej. Wspomniałem o karierze jako procesie. My mówimy studentom pierwszy drugi rok to czas, żeby złapać dodatkową pracę. Proste zajęcie, które pozwoli ci zarobić pierwsze pieniądze. Ale co ważniejsze nabyć miękkich kompetencji współpracy w grupie, odporności na stres, umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach np. z klientami. Studenci nie mają świadomości, jaki to potrafi być duży kapitał w przyszłej pracy, gdzie trzeba skupić się na merytorycznych aspektach i nie ma czasu na naukę miękkich kompetencji. Im bliżej końca studiów warto pomyśleć o przyszłej profesji. Tu warto postarać się o staż, który pozwoli poznać środowisko korporacji, upewnić się czy wybrana przez nas ścieżka spełnia nasze oczekiwania, czy nadajemy się do zawodu. W końcu dobry staż pozwala się poznać pracodawcy z docelowej branży a często staje się wstępem do pracy. Z takim bagażem doświadczenia już pod koniec piątego roku można ruszać po pracę. Nawet z większymi od obecnych oczekiwaniami finansowymi.

Komentarze

ja teraz pracuje na freelance , co pozwala osiagnac maximum efektow przy minimum czasu:) wynajmuje przestrzen coworkingową http://smartoffice.eu.com/wroclaw-biura-serwisowane/ i jest ekstra!
Wg mnie nie ma co narzekać aż tak bardzo. Wielu młodych ludzi ma nieco wygórowane oczekiwania. Trzeba szukać pracy i ofert staży już po liceum, uczyć się języków, zrobić prawko itp, a tymczasem niektórzy myślą, że marne studia wystarczą, żeby zarabiać co najmniej średnią krajową. W tym serwisie https://wroclaw-praca.com.pl/artykuly/student/ ciekawie opisują lokalny rynek pracy, a przy tym perspektywy dla studentów. Osoby, które kończą studia inżynierskie, informatyczne czy finansowe, a przy tym świetnie znają języki mają we Wrocławiu wiele możliwości.
A u nas akurat jest rynek studenta:) https://milton-nieruchomosci.pl/
Back to Top